czwartek, 26 maja 2016

Recenzja recenzji nie równa.

Witam Was z kolejnym postem, tym razem pogadankowym. Chciałabym poruszyć pewien temat, który męczy mnie od dobrego miesiąca, o ile nie więcej. Zastanawiałam się, czy w ogóle pisanie takiego postu ma jakikolwiek sens. Ale coraz częściej spotykam się z różnymi stwierdzenia dotyczącymi recenzji i ciśnie mi się na usta kilka słów. 

Jak wiecie, na blogach można spotkać wszelakie rodzaje recenzji. Długie, krótkie. Pisane lepszym, lub gorszym językiem. Każdy robi to inaczej, i to chyba jest najważniejsze, prawda? A może jednak nie?

Czy prowadząc bloga mamy stosować się do pewnych norm? Moim zdaniem nie. Każdy blog to indywidualna sprawa, ale krytyki jest nie mało na ten temat. Zanim zaczęłam prowadzić bloga, swoje recenzje zamieszczałam tylko na Lubimy Czytać, jak zapewne część z Was. Zastanawiało mnie jedno, czy ilość zdań w recenzji ma duży wpływ na to, jak odbierają to czytelnicy? Czasami jest tak, że staramy się skleić kilka marnych zdań, byleby tylko zadowolić osobę, która będzie to czytać. W końcu, im recenzja dłuższa, tym lepiej, nieprawdaż? 
Sama przez pewien czas starałam się pisać recenzje dłuższe, dla innych, ale również dla siebie. Teraz mi przeszło, ale jak się okazało prowadzenie bloga sprawiło, że zdania wylewają się ze mnie bez niczyjej pomocy i gdy chcę już skończyć, one nadal siedzą w mojej głowie, czekając, aż je gdzieś zapiszę. I  żeby było jasne, to nie tak, że kiedyś pisałam na siłę, na szczęście tego nigdy nie doświadczyłam.

W tym poście głównie chciałabym zwrócić uwagę na to, że każda recenzja, nie ważne czy krótka, czy długa jest ważna, naprawdę. O ile jest pisana prosto z serca, będzie wartościowa, to da się po prostu wyczuć. To, że recenzja jest krótsza/dłuższa niż u Twoich koleżanek, nie oznacza, że jest gorsza. Warto pamiętać, że nie warto pisać nic na siłę. Sama odwiedzam blogi, gdzie recenzje są różne. Jednak nigdy nie zwracam na to uwagi, po prostu czytam. Czasami coś krótszego i lepiej złożonego trafia do czytelnika bardziej niż masło maślane... 


Tak, tak, post nieco krótki, ale chciałam się z Wami tym podzielić. Czy przeglądając blogi zwracacie uwagę, czy recenzja jest długa lub krótka? Jestem bardzo tego ciekawa, bo czasami mam wrażenie, że jeśli recenzja jest za długa, po prostu nikomu nie chce się tego czytać i zastanawiam się, czy mam pisać recenzje krótsze (choć nie wyobrażam sobie, jak miałabym to robić). 


37 komentarzy:

  1. A mnie się zawsze wydawało, że im dłuższa tym... nie gorsza, ale mniej zachęcająca. Czasami mam ochotę przeczytać jakąś treściwą opinię na danej książki, a nie cały esej. Podobnie jest ze mną - czasami napiszę coś krótkiego, bo nie mam wiele do powiedzenia, a czasami mogłabym napisac i ze 50 stron na temat jednej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się z tym częściowo zgadzam, ale jednak recenzja powinna mieć więcej niż 5 krótkich zdań, to miałam na myśli. Ale fakt, to zależy najbardziej od książki.;)

      Usuń
  2. Ja nie zwracam na to uwagi - są książki o których można się rozpisywać, i takie, o których całą opinię można zawrzeć w jednym zdaniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że to napisałaś. Ja osobiście uwielbiam krótkie recenzje, chętniej i częściej je czytam. Nie chce mi się czytać długaśnej recenzji. Chcę czytać książki nie recenzje, ale mimo wszystko lubię opinie ludzi, więc czytam. Często mi się zdarza również przeczytać jeden wers z recenzji.
    Ale przyznam, że jak widzę, że recenzja jest długa i dobra staram się docenić że ktoś się postarał.
    Ja sama piszę krótkie recenzje, bo mam większą pewność, że więcej osób ją przeczyta. No i łatwiej jest mi krótką napisać i sprawdzić niż się samej męczyć, chce czuć przyjemność z blogowania a nie siłę dukać.
    Ja zazwyczaj piszę teksty dyskusyjne to się rozpisuję. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że czasami jak widzę jakąś recenzję pisaną drobną czcionką, od razu przechodzę do podsumowania, bo moje oczy naprawdę się męczą w takich momentach. :D Tak, najważniejsza jest przyjemność, czasami jednak niektórzy o tym zapominają, a szkoda...

      Usuń
  4. Ja mam ogromny problem z trafieniem w długość recenzji. Nie potrafię pisać zwięzłych recenzji. Oczywiście, że bym mogła, wystarczyłoby wyciąć z dwa akapity recenzji, które obecnie publikuje, ale jakoś nie potrafię. Lubię rozpisać się o tym co możemy odczuć podczas lektury, o czym ona tak naprawdę jest. Wiele razy edytowałam recenzję przed jej publikacją, wycinałam pewne zdania czy całe fragmenty, ale zawsze coś dopisuję w ich miejsce. Chociaż również zauważyłam, że recenzje krótkie czyta więcej osób i nawet ja sama bardziej takie preferuję, ale piszę bloga głównie dla siebie a nie dla statystyk i dlatego chce być zadowolona z tego co publikuję, bez względu na długość recenzji :)

    Pozdrawiam ciepło, bookworm :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam! :) Czasami chciałabym pisać mniej, ale wtedy przypominam sobie, że coś pominęłam. ;)
      Pozdrawiam również! ^^

      Usuń
  5. Ja się jedynie zniechęcam przy recenzjach, które są niesamowicie długie i zapisane drobnym maczkiem. Wtedy wszystko zlewa mi się w jedną niezrozumiałą masę. Oczywiście to wszystko zależy od upodobań czytelnika, a twórca recenzji i tak powinien pisać tyle ile uważa za słuszne. Mnie śmieszy, gdy ktoś mówi, że właściciel bloga jest mało kreatywny i opiera się na pomysłach innych blogerów i tworzy często spotykane recenzje, czy notki tematyczne np top10, nowości wydawnicze itp. Aktualnie ciężko wymyślić coś nowego i nie spotykanego, no i to przecież sprawa danego blogera co umieszcza na swojej stronie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie śmieszy takie gadanie, teraz prawie każdy bloger tworzy takie posty i bez sensu mówić o kopiowaniu czegokolwiek... :)

      Usuń
  6. Zgadzam się z Tobą pod każdym względem :) Recenzja może być długa, ale zdania mogą nie mieć sensu. Ważne jest, aby wszystko było napisane z głową, a wtedy długość nie ma znaczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby nie ma znaczenia, ale jednak jeśli jest za długa, nieco odstrasza odbiorcę.;)

      Usuń
  7. Dla mnie to czy recenzja jest krótka.czy długa nie ma żadnego znaczenia. Najważniejsze, żeby była pisana z sercem ♥
    Pozdrawiam :*
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i żeby zawierała najważniejsze rzeczy. :D
      Pozdrawiam również! ♥

      Usuń
  8. Powiem szczerze, że jak widzę niewiadomo jak długą recenzję, to po prostu jej nie czytam, gdyż najzwyczajniej mi się nie chce... Zawsze dużo bardziej lubiłam krótkie i zwięzłe. Takie też recenzje staram się pisać (choć różnie to wychodzi).
    Mogłabym się postarać tworzyć dłuższe teksty, ale wiem, że marnie by mi to wyszło. I tak już muszę bardzo uważać z opisywaniem fabuły, gdyż nie zawsze jestem pewna co już zostanie uznane za spoiler, a co nie. To też często drażni mnie w recenzjach innych, że blogerowi bardziej zależy na długości niż treści i zdradza zdecydowanie zbyt wiele...
    Jednak różne osoby zachęcą różne recenzje... ile ludzi tyle opinii.
    Pozdrawiam
    ~MrocznaKosiarka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z opisywaniem fabuły jest czasami ciężko, trzeba tak dobierać słowa, by nie robić zbędnych spoilerów, dlatego ja umieszczam opis z okładki, wtedy skupiam się tylko na konkretnych wadach/zaletach książki i nie zgłębiam się dokładnie w fabułę.
      Również pozdrawiam!:)

      Usuń
  9. Świetne masz zdanie na temat krótkich i długich recenzji! Ja nie rozpisuje się zbytnio ze względu na to, że fizycznie nie potrzebuje na siłę wyciągać z siebie zdań. Piszę co uważam za istotne, co może czytelnika przyciągnąć do danej książki lub odrzucić. To powinno być najważniejsze :)
    Pozdrawiam!
    SKRYTA KSIĄŻKA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile jest pisane z głową i jest logiczne, powinno przyciągnąć czytelnika, więc wtedy długość nie odgrywa aż takiej roli. :)
      Również pozdrawiam!^^

      Usuń
  10. Ja sama stosuję się do krótszych.Nie lubię czytać u innych blogerów długich recenzji,bo czasami jest to męczące i niektórzy mają do tego malutką czcionkę.Dla mnie lepiej się czyta krótkie recenzje,ale z taką samą treścią,tylko skrócone. :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, sztuka polega na tym, by przekazać to samo, jak to mówią krótko, zwięźle i na temat. :D
      Pozdrawiam również! :)

      Usuń
  11. Jak dla mnie, czy krótka czy długa nie ma znaczenia. Sama nienawidzę czytać tekstów w nieskończoność, ale dwa-trzy zdania to dla mnie zdecydowanie za mało. W końcu nie idzie przekonać czytelnika do danej pozycji trzema zdaniami!
    Buziaki!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie często irytują mnie recenzje które opierają się na " Bardzo fajna książka, ciekawi bohaterzy no i w ogóle super, polecam wszystkim". Lubię kiedy jest wyjaśnione DLACZEGO tak a nie inaczej, po prostu często brakuje mi argumentów za lub przeciw.
      Buziaki! :)

      Usuń
  12. Ja od dawna piszę długie recenzje i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy w ogóle ich nie czytają, bo... są za długie :) Ale z drugiej strony nie potrafiłabym opowiedzieć o książce w kilku zdaniach, bo z reguły znajdę w niej temat, w który chcę się zagłębić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, mam dokładnie tak samo! :) Czasami nawet planuję, że recenzja będzie krótsza, ale wtedy przypominam sobie, że nie napisałam o czymś istotnym dla mnie. ;)

      Usuń
  13. Długość recenzji jest kwestią stylu jej autora. Czasem krótsza niesie więcej treści niż inne dłuższe. Ja cenię wszystkie recenzje, o ile są one szczere.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy sobie to ceni. Nie wiem jakikolwiek jest sens w pisaniu nieszczerych opinii.:)

      Usuń
  14. ja wychodzę z założenia, że jeśli rozpisałabym się na kilka stron w wordzie to czytelnik, który widzi taki długi tekst, przeczyta najwyżej kilka wyjętych z kontekstu zdań. dlatego staram się pisać dosyć krótko. będąc też kiedyś na jednych warsztatach z prowadzenia bloga książkowego (nie prowadziłam wtedy jeszcze własnego, ale znalazłam się tam jako wolontariusz, żeby pomagać organizatorom) usłyszałam, że w takiej recenzji max to 700 znaków. pozdrawiam :)
    wyznaniaczytadoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, też staram się pisać dosyć zwięźle i krótko, ale niezbyt mi to wychodzi, jeśli książka wywarła na mnie takie wrażenie a nie inne.
      Również pozdrawiam!:)

      Usuń
  15. Szczerze mówiąc teraz staram się troszkę ograniczać i pisać krótsze recenzje, bo sama widzę po sobie, że jeśli tekst jest bardzo obszerny to odechciewa się go czytać - co jest oczywistym błędem, ale co ja na to poradzę? Po prostu lubię pisać i teraz jak sobie tak myślę, że kiedyś kumulowałam w sobie tę emocję i nigdzie ich nie wylewałam, to podziwiam siebie z tamtym lat za wytrwałość :D Kiedy książka mnie bardzo zachwyci albo wręcz przeciwnie mam najczęściej wiele aspektów do omówienia i dlatego to wszystko wychodzi takie długaśne. Nie chcę pominąć niczego szczególnego - przynajmniej od mojej strony. To jest fajne, długie recenzje, bo wtedy czuje że się wypisałam, a akurat u mnie najczęściej bardzo widać w recenzjach emocje, więc... Zależy co komu pasuje, jaka to jest książka i czy warto o niej tyle pisać. No chyba, że natrafi się wyjątkowy gniotek nad którym trzeba się trochę powyżywać za stracone godziny z życia :D
    Pozdrawiam cieplutko! ❤

    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo!:) Czasami myślę sobie, że nie mam za dużo rzeczy do napisania o danej książce, ale wraz z pisaniem do głowy przychodzą coraz to nowsze istotne uwagi.
      Buziaki!:)

      Usuń
  16. Ja posiadam stały schemat pisania recenzji, co można zobaczyć w każdym poście :)
    Ciekawy pomysł na post, fajnie, że go napisałaś.
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiałam się na początku, że post trochę napisany bez sensu, fajnie że jednak jest inaczej.:) Fajnie mieć ustalony schemat, ja jako takiego nie posiadam, choć powoli znajduję taką własną ścieżkę pisania recenzji.
      Pozdrawiam również! ♥

      Usuń
  17. Nie przejmuję się zbytnio jak długa jest recenzja, ale jak napisana i właśnie o to chodzi, należy pisać to co się uważa, a nie niepotrzebnie się wysilać, jeśli nie jest to zrobione dobrze :D
    Pozdrawiam :D
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Myślę, że nie ma reguły czy lepsza jest długa recenzja czy krótka. Czasami zdarza się taka książka, że nie wiadomo, co o niej napisać, a czasami taka perełka, że pisałoby się i pisało. Więc nie przejmuj się! Dobrze, że taka notka się pojawiła, bo może to uświadomi niektórym, że najważniejsze jest to, co płynie prosto z serca. A że czasem płynie i płynie, no normalka. Fakt, czasami długie posty przerażają, ale jeżeli ktoś naprawdę chce przeczytać to przeczyta. Inni idą na łatwiznę.
    Pozdrawiam, Katia (zaczytana-i.piszecomysle.pl)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie potrafię sama ocenić jakie ja piszę recenzje, natomiast potrafię ocenić innych pod względem swojego gustu. Nie mam nic przeciwko długim recenzjom, choć przeważnie nie chce mi się ich czytać, no chyba, że recenzja zaczyna się bardzo intrygująco to jakoś leci. Lubię takie pośrednie , gdzie nie ma za dużo, ale też za mało,b o wtedy czuję niedosyt :).

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    BLOG-KLIK!

    OdpowiedzUsuń
  20. Moje recenzję są raczej krótki, bo sama nie lubię czytać zbyt długich. Oczywiście, jeśli mam ochotę napisać więcej, to piszę, ale staram się do niczego nie zmuszać, bo recenzowanie to hobby, a nie praca :-)

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie lubię przegadanych, przesadnie długich recenzji. Cenię zwięzłość wypowiedzi, bo zazwyczaj jest wskazówką, że mam przed sobą tekst osoby o wprawnym piórze. Warto byłoby raczej zastanowić się nad poziomem recenzji (osobiście nazywam je opiniami) w blogosferze, a ten moim zdaniem pozostawia wiele do życzenia (nie pomyśl czasem, że piję do Ciebie, absolutnie - dopiero znalazłam Twój blog i zabieram się za czytanie, bo mnie zainteresowałaś :) ).

    OdpowiedzUsuń