poniedziałek, 17 października 2016

#22 Miłość w czasach zagłady


Tytuł: Miłość w czasach zagłady
Autor: Hanni Münzer
Liczba stron: 488
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2016

Opis:

Kiedy Elisabeth Malpran, chcąc ratować rodzinę, wiąże się z SS Obersturmbannführerem Albrechtem Brunnmannem, nie wie jeszcze, że zawiera pakt z diabłem… Pakt, który położy się cieniem na życiu jej córki. Młoda amerykanka Felicity poszukując w Rzymie matki, natyka się na mroczną historię swojej rodziny. Aby ją wyjaśnić, musi się cofnąć do najbardziej ponurego rozdziału dwudziestowiecznej historii i poznać dramatyczne losy swojej prababki – słynnej śpiewaczki operowej Elisabeth Malpran i jej córki Deborah. Splot miłości, winy i pojednania zniszczył obie kobiety i przez pokolenia rzucił cień także na życie Felicity.

Będę to powtarzać za każdym razem; uwielbiam książki o tematyce II wojny światowej. Ostatnio pojawiła się recenzja filmu Colette, a teraz książki, której akcja dzieje się w tych samych czasach. Nie wiem z jakiego względu tak polubiłam ten okres historyczny, chyba pewnie dlatego, że wszystko co łączy się z historią, od razu przykuwa mój wzrok. 

Miłość w czasach zagłady to niezwykle poruszająca powieść i nie chodzi tu tylko o antysemityzm czy bestialstwo ludzi. Rozterki głównych bohaterów odegrały tu pierwsze skrzypce, zaś nazistowskie Niemcy były pewną otoczką, która zapewniała specyficzny klimat. 

Ta wielowymiarowa książka ukazuje losy kilku pokoleń i to, jaki wpływ ma przeszłość przodków na życie ludzi żyjących w teraźniejszości. Głębokie rany niekoniecznie fizyczne często zostawiają piętno, które pozostaje na całe życie i przechodzi z córki na matkę, tak jak w tym przypadku. Niezwykle odczuwalny ból, strach i smutek dosłownie wyzierają z kart tej powieści, choć te emocje są na przemian łączone z nadzieją, chwilowym szczęściem, pasją i miłością. 

Autorka losy wojenne opisywała z lekkim przymrużeniem oka, niektórzy mogą zarzucić, że jest to niestosowne. Lecz po przeczytaniu mnóstwa pozycji o tej tematyce jestem zdania, że ten zabieg sprawił, że książkę może przeczytać każdy, nawet ktoś, kto nie przepada za historią. 



Jeśli chodzi o bohaterów, może się tu zrobić nieco kontrowersyjnie. Najpierw czytelnik poznaje Elisabeth, żywiołową śpiewaczkę operową, która nie traktuje nic na poważnie, tylko dzięki Gustavowi, swojemu mężowi, potrafi myśleć rozsądnie. Drugą kobietą, której poświęcona jest powieść okazuje się córka El, czyli Deborah. Ta jest jeszcze gorsza od drugiej, jeśli można tak to ująć. Naiwna, nie zdaje sobie sprawy co się dzieje poza jej spokojnym i bogatym otoczeniem. Luksusowe hotele, modne i drogie stroje i biżuteria, miłość i śpiew, to są rzeczy, którym się oddaje. 

Jeśli o mnie chodzi, ja jestem zadowolona z takiego obrotu spraw. Wreszcie poznaję bohaterów, którzy byli zbyt omotani luksusami, by dostrzec co się dzieje poza ich otoczką względnego szczęścia. Nie oszukujmy się, tak w większości przypadków było, dlatego nie mam za złe autorce, że wykreowała takich, a nie innych bohaterów. A że każdy był wykreowany bardzo dobrze, wyróżniał się swoim jestestwem, tylko potęguje moje pozytywne emocje, które odczuwam na myśl o tej pozycji. 

Miłość w czasach zagłady to niezwykła powieść, która pozostaje w pamięci przez dłuższy czas. Znajdziemy to wielowymiarową i nieprzewidywalną fabułę, która przeplata się przez przeszłość, by swoje skutki ukazać w teraźniejszości. Wyraziście wykreowani bohaterowie, realizm i crescendo emocji to moim znaniem zdecydowane plusy tej książki. Nic nie jest jednoznaczne, każda z postaci nie jest tym, za kogo się podaje, przez co panuje mglista i niepewna atmosfera, co do ich losów. Myślę, że każdy wyniesie pewną lekcję po lekturze tej książki, bo mimo że dzieje się ona podczas II wojny światowej, porusza problemy, z którymi boryka się każdy z nas. 


12 komentarzy:

  1. Ja też bardzo lubię książki z drugą wojną światową w tle, ale zawsze jakoś mi nie po drodze z nimi. Po tę pozycję na pewno kiedyś sięgnę :)

    Pozdrawiam, nietylkooksiazkaach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czuję żebym miała wielką ochotę na tę książkę, ale kto wie. Może kiedyś przeczytam :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Historia nigdy nie była moim ulubionym przedmiotem i chyba przez to też po części skreślam wszelkiego typu książki, które się z tym wiążą. Wiem, że to nie jest typowa książka historyczna, a raczej powieść oparta w czasach, w których dużo się działo. Działo się dużo złego, a jak dobrze zauważyłaś, część ludzi pławiła się w swoim luksusie nie widzą innych problemów, nie myśląc tez o tym jak ich decyzje wpłyną na późniejsze pokolenia. Książka w tej perspektywy wydaje cię ciekawa, nie mniej chyba mimo wszystko na ta pozycję się nie skuszę.

    Pozdrawiam
    Kejt_Pe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inne upodobania, z książkami z historią w tle już tak jest; nie każdy je lubi. ;-) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Historia nigdy nie była moim ulubionym motywem ale staram się do niego przekonywać. Twoją propozycję zapisuję i ustawiam w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że choć trochę zainteresowałam tą książką. ;-)

      Usuń
  5. Słyszałam już trochę o tej powieści, ale wydaje mi się, że ta tematyka II wojny światowej , nie pociąga mnie ...
    Pozdrawiam!
    http://fanofbooks7.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie warto nic czytać na siłę, a książki historyczne to inna bajka. :D
      Pozdrawiam

      Usuń