wtorek, 21 marca 2017

#40 Strażnicy Światła

Tytuł: Strażnicy Światła
Autor: Abby Geni
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2017

Opis:
Miranda jest fotografką natury, która została wysłana na zawodową misję. Jej zadaniem jest robienie zdjęć ukazujących piękno otaczającej przyrody maleńkiej wyspy. Towarzyszy jej jedynie sześciu osobliwych naukowców. Dzień po dniu, Miranda jest świadkiem niewiarygodnych wydarzeń; pogłębia swoje przywiązanie do egzotycznych wysp i… współtowarzyszy. Jednak mimo zażyłości, czuć dziwny niepokój w powietrzu – budzące lęk podejrzenia. Atmosfera robi się coraz gęstsza; słychać szepty o legendzie mówiącej, że miejsce ich zamieszkania zwie się „Wyspami Śmierci”… A z każdym kolejnym aktem przemocy robi się… duszno. I już każdy jest podejrzany o najgorsze.
Tam, gdzie nie sięga ludzka cywilizacja, flora i fauna żyją własnym życiem. Okrutny los zgotują tym, którzy będą chcieli ingerować w ich terytorium. A duchy zmarłych patrzą i słuchają... 



Thriller na tle opuszczonej wyspy, z wyjątkiem paru biologów i młodej fotograf Mirandy, gdzie rekiny, wieloryby i ptaki są na pierwszym planie? Mogłoby się zdawać, że mieszanka dosyć specyficzna i nie każdemu się spodoba. Jeśli nie przepadasz za naturą, możesz odlecieć już teraz. Ta książka to centrum flory Wysp Farallońskich. Dowiesz się o tym miejscu całkiem sporo, nawet tego nie chcąc.

Pierwsze rozdziały były dosyć nużące. Nigdy szczególnie nie interesowałam się biologią, to niezbyt mój klimat. Pierwszy raz czytałam pozycję, która w większej mierze poświęcona byłaby właśnie naturze. To nie tak, że bohaterowie i akcja są tu nieważne, o nie. Po prostu bez tak ważnego elementu, ta pozycja nie miałaby żadnego sensu, nie wyróżniałaby się pośród innych. Tak więc kalkulując, pierwszą zaletą jest zdecydowanie miejsce akcji i wplecenie wątków przyrodniczych, właściwie cała powieść się na nich opiera. 

Powieść ma kilka znaczących rozdziałów, a właściwie sezonów, Książka zaczyna się dosyć ekscytująco, bo od sezonu rekinów. Kto nie chciałby poznać tych krwiożerczych istot? 

Miranda jest fotografem przyrody, nigdzie nie zostaje dłużej niż na kilka tygodni czy miesięcy. Nie jest przywiązana do żadnego miejsca, aż do momentu zobaczenia Wysp Umarłych. To miejsce jest jak magnes i ją przyciąga, właśnie dlatego postanawia uwiecznić to miejsce zdjęciami. Mnóstwami zdjęć. Poznaje tam również Galena, Foresta, Andrew, Micka, Lucy oraz Charlene. Oto cała załoga, która mieszka w małej chacie, gdzie wszy, myszy, przeciekający dach są na porządku dziennym. Nie ma tam prywatności czy wielkich emocji, każdy tam wykonuje swoją pracę.


Bohaterowie zostali dosyć ciekawie zakreśleni, chociaż nie zżyłam się z nimi. Zabrakło mi w nich nieco życia, jakiejś namiastki większych emocji, które również wzbierałyby się we mnie. To samo tyczy się głównej bohaterki, choć z jednej strony, ta postać różni się od pozostałych, jest najbardziej owiana nicią tajemniczości.

Mam kilka zarzutów, co do akcji. Nie lubię, gdy akcja mknie jak szalona, ale w tym przypadku już wolałabym to. Przez opisy badań biologów i pracy Mirandy, momentami zasypiałam przy tej powieści, a jest stosunkowo krótka. 

Największym plusem jest zdecydowanie pomysł na fabułę i miejsce akcji, a także pewien mrok, który spowija Wyspy Farallońskie. Choć po recenzjach zagranicą i wyczekiwaną premierą tej książki w Polsce, spodziewałam się czegoś, co wciśnie mnie w fotel. A odniosłam wrażenie, że to całkiem niezły thriller, ale nie taki, który swoją nieprzewidywalnością zaskoczy czytelnika. 

Nie chcę na siłę krytykować tej pozycji, bo nie to mam na celu. Cieszę się, że mogłam zanurzyć się w Strażników Światła, ale ta pozycja nie wybije się ponad określenie "dobre". Zachęcam Was do lektury, aczkolwiek bądźcie ostrożni i nie szykujcie się na wielkie WOW, wtedy możecie się bardziej zadowolić i nie zostać rozgoryczonym, że dostaliście coś, co was zawiodło. A swoją drogą, tytuł tej książki jest bardzo powiązany z fabułą, uwielbiam odkrywać, dlaczego akurat tak nazywa się powieść, a nie inaczej. Świetnie było rozwiązać tę mini-zagadkę. 



Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Kobiece 


21 komentarzy:

  1. w takim razie jednak sięgnę po inne książki. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z powyższym komentarzem :D

    Pozdrawiam,
    http://czytelniczyzamet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że to będzie co świetnego... Raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już kwestia gustu, nie zawsze trzeba się kierować wyłącznie czyjąś opinią.

      Usuń
  4. Sięgnę po tą książkę, kiedyś...fabuła wydaje się być ciekawa.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  5. 6/10 mnie nie przekonuje. Raczej po nią nie sięgnę w takim razie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ocena to tylko pewna liczba, są osoby, którym ta książka bardziej się podoba, rzecz gustu.

      Usuń
  6. O masz... przeczytałam kilka recenzji i myślałam właśnie, że będzie nawet małe Wow. No niestety trochę mnie zniechęciłaś swoją recenzję, ale na szczęście nie zupełnie. Pewnie kiedyś do niej zajrzę, z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam już u siebie i nie mogę się doczekać swojej opinii po przeczytaniu. Mam tylko nadzieję, że okaże się warta szumu, jaki wokół niej powstał! :)
    Pozdrawiam,
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka ma przepiękną okładkę. W dodatku kocham thrillery. Nie jestem jednak jakąś wielką miłośniczką przyrody, dlatego obawiam się, że książka mogłaby mnie znudzić. W najbliższych planach czytelniczych nie znajduję dla niej miejsca.
    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po opisie wnioskowałam, że będzie sporo nawiązań do natury, ale nie sądziłam, że cała powieść będzie zbudowana na tym fundamencie. Ale z drugiej strony, to ona tworzy klimat, który jest niepowtarzalny. Pozdarawiam

      Usuń
  9. Z jednej strony książka wydaje mi się ciekawa, a z drugiej sama nie wiem czy chce ją przeczytać. Czas pokaże czy dam jej szanse czy nie :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi też tam kilku rzeczy brakowało, ale mimo wszystko nie żałuję czasu poświęconego dla tej ksiązki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, cieszę sie, że poznałam innego rodzaju powieść, bo moim zdaniem, jest na swój sposób oryginalna i dość specyficzna. :)

      Usuń
  11. Też spodziewałam się zupełnie czegoś innego i niestety nieco się zawiodłam. :/ Ale fakt, dla innych może to być świetna powieść. :)

    OdpowiedzUsuń