środa, 3 kwietnia 2019

#52 Ofiara losu


Tytuł: Ofiara losu
Autor: Camilla Läckberg
Liczba stron: 448
Cykl: Saga o Fjällbace; tom IV
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2018 (wydanie IV)
Opis:
Policja w Tanumshede bada wypadek samochodowy. To, co wygląda na tragiczne zdarzenie, po kolejnym, podobnym wypadku zaczyna budzić podejrzenia. Policja ma pełne ręce roboty, tym bardziej że w mieście kręcony jest telewizyjny reality show. Obecność kamer podsyca tylko konflikt między „gwiazdami” a miejscową społecznością. Pogoń za zabójcą oraz problemy osobiste wywołują u Patrika Hedströma stres i frustrację. Tym silniejsze, że staje wobec największego dotąd wyzwania detektywistycznego w swojej karierze a przy okazji musi się zmierzyć z bolesną przeszłością.

źródło: czarnaowca.pl
Camilla Läckberg jest według mnie mistrzynią jeśli chodzi o łączenie kryminału z wątkami obyczajowymi i nawiązywaniem do przeszłości - świadczą o tym liczne retrospekcje, czytelnik ma szansę cofnąć się w czasie nawet o 100 lat. Oczywiście autorka nie robi tego bez powodu, zagłębiając się w historię, mamy szansę stopniowo odkrywać, w jaki sposób przeszłość odgrywa rolę w toczącej się akcji. 

Jest to już IV część sagi o Fjallbace i z każdym kolejnym tomem robi się coraz ciekawiej. Znając bohaterów mamy wrażenie jakbyśmy powracali do starych przyjaciół i poznawali ich na nowo, mamy szansę zagłębiać się w ich rozterki i problemy, dokonywać odkryć razem z nimi, czekać w napięciu, aż wyjaśni się, kto popełnił zbrodnię. 

Camilla Lackberg jak zawsze oczarowała mnie prostym językiem, przez co brnie się przez powieść lekko i nie ma się dość, a po skończeniu ma się niedosyt. W takich chwilach niezwykle się cieszę, iż cykl autorki liczy sobie 10 tomów. Kolejnym plusem są wielowymiarowe postacie, każda wnosi coś do książki, są jedyne w swoim rodzaju, bywają irytujące, ich osobiste historie wzruszają, można je lubić bądź nienawidzić, rozśmieszają, ale z całą pewnością czytelnik nie pozostaje na nie obojętny. 




Jeśli wziąć pod uwagę akurat ten tom, jest według mnie najsłabszy pod względem fabuły. Zdecydowanie wolę inną klimatykę niż reality show w tle, wolę dalekie retrospekcje. Być może komuś innemu akurat ta część spodoba się bardziej, jednakże nie jestem to ja.

Czy jestem rozczarowana? Myślę, że nie, bo Lackberg wciąż uwielbiam i brnę dalej w jej 
książki i myślę, iż to normalne, że coś się spodoba, a do czegoś będziemy mieć zastrzeżenia. Na szczęście mam jedynie obiekcje wobec fabuły, a nie samego stylu, jakim posługuje się autorka. 

Podsumowowując, na chwilę obecną jest to najmniej podobający mi się tom o Fjallbace, jednakże ocena jest na podstawie tomów poprzednich, które podobały mi się bardziej. Fanom szwedzkiej pisarki polecam tę książkę, a osoby, które jeszcze nie miały styczności z jej kryminałami, niech zapoznają się najpierw z tomem pierwszym. Pomimo iż każda część jest o czymś zuupełnie innym, to jednak wątki obyczajowe są ze sobą ściśle powiązane i najlepiej zacząć od początku. 




13 komentarzy:

  1. Kurcze w końcu muszę się skusić na coś tej autorki, bo jest mega zachwalana. ;)
    Pozdrawiam. ;**

    P.

    www.zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiadomo, że nie cały cykl musi Ci się podobać tak samo ;) Ja już znam resztę sagi więc wiem, że dalej jest tylko lepiej :D

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również znam resztę! I jest coraz lepiej. Pozdrawiam

      Usuń
  3. W pewnym momencie zrobiłem sobie przerwę w poznawaniu powieści tej autorki. Myślałem, ze przekonasz mnie do tej książki, ale chyba jeszcze nie tym razem. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze przyjdzie czas, kolejne tomy są dużo lepsze. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Całą serię Lackberg mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tylko jeden tom z tej serii i spodobał mi się. Mam w planach przeczytać resztę części.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako, że to moja imienniczka to jeszcze żadnej książki nie przeczytałam, ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To całe reality show tak mi działało na nerwy. XD

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń