Powracam nieco do moich starych postów i przyznam, że brakowało mi odrobinę moich muzycznych top 5. Trochę nadrabiam, a przynajmniej się staram... Nie przedłużając, zapraszam na dawkę muzycznych inspiracji, może się nawet okaże, iż ktoś znajdzie coś dla siebie! Standardowo, kolejność nie ma znaczenia.
#1 Lorde - Green Light
Za Lorde nigdy szczególnie nie przepadałam, jej głos momentami doprowadzał mnie do białej gorączki. Ale ten utwór naprawdę mnie oczarował, chociaż to typowy pop. Taki tam hit na kilka miesięcy, o którym później słuch zaginie. Ale dla rozrywki zawsze warto posłuchać.
#2 Lana Del Rey - Love
Z tą panią znam się dosyć długo i od czasu do czasu chętnie do niej powracam. Co prawda jej utwory są specyficzne, nie każdemu spodoba się jej styl śpiewania, aczkolwiek w ten sposób właśnie się wyróżniają na tle innych. Tylko uważajcie, Lana często potrafi wprowadzić melancholię, niezależnie od Twojego nastroju.
#3 Hozier - Angel of Small Death
Do Hoziera mam ogromny sentyment, głównie ze względu na jakże znany utwór Take me to church. Jego głos jest po prostu perfekcyjny, a w połączeniu z dobrym tekstem i podkładem wychodzi coś idealnego. A tę piosenkę słucham i słucham, i wciąż nie mam dość...
#4 Halsey - Not Afraid Anymore
Jeśli miałabym wybrać jedną wokalistkę pop, której mogłabym słuchać bez przerwy, z pewnością wymieniłabym Halsey. Poznałam ją jakiś czas temu, kiedy jeszcze nie była tak znana. A ten utwór do Ciemniejszej strony Greya idealnie tam pasuje, jak sądzę. Ogólnie rzecz ujmując, do 50tg jak i do kolejnej części soundtracki są jednymi z lepszych. Aż szkoda, że są do filmów tego pokroju...
#5 Imagine Dragons - Believer
Poznałam ten utwór przez pewną playlistę na Spotify, jak zresztą większość utworów wymienionych w poście, ale csii. Polubiłam od pierwszych sekund, to jeden z tych kawałków, które wpadają w ucho od razu, nie musisz słuchać tego kilka razy, bo i tak wiesz, że to jest właśnie to.
I jak, coś Was zainteresowało? Chętnie poznam wasze typy w komentarzach, może sami coś zaproponujecie?
Uwielbiam Lanę i Halsey. Właściwie co do Ashley to mam te same odczucia co ty - też mogłabym jej w kółko słuchać, jest naprawdę świetna i oryginalna. Zasługuje na więcej uwagi niż jej dostaje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Książkowy zakątek
Zdecydowanie. :) Pozdrawiam
UsuńJa jednak Lorde lubiłam w starszym wydaniu, ta piosenka jakoś mi nie przypadła do gustu. ;/ Podoba mi się Believer Imagine Dragons, swego czasu zasłuchiwałam się w ich piosenkach. ;D
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie, niby lubiłam ID, bo mój gust, a jednak unikałam ich piosenek. :D Dopiero ta mnie zachwyciła.
UsuńUwielbiam piosenki Halsey słucham piosenek jej w kółko cały czas mogę je słuchać.
OdpowiedzUsuńmój blog
To tak jak ja. :)
UsuńDwie ostatnie piosenki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się <3
UsuńUwielbiam Hozier i Imagine Dragons! Pierwszych dwóch jeszcze nie słucham, ale zaraz się za to zabiorę. ;)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńWłaściwie to nic z tego nie znałam. Ale spodobała mi się pierwsza piosenka Green Light :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo wpadająca w ucho. :D
UsuńNa ogół słucham metalu i rocka, ale czasami lubię sobie włączyć coś innego i każda z tym piosenek jest mi znana i podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńA w głos Lany wsłuchuję się tylko jak pojawiła się na rynku muzycznym.
Podrugiejstronieokładki
To dokładnie jak ja. :)
UsuńZa Lorde jakoś niespecjalnie przepadam, za to Imagine Dragons - <3 <3 <3 I do tego nowa piosenka Halsey!! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Kocham <3 Pozdrawiam również!
Usuń