Tytuł: Pani Noc
Autor: Cassandra Clare
Liczba stron: 830
Seria: Mroczne Intrygi
Wydanictwo: MAG
Rok wydania: 2016
Opis:
Minęło pięć lat od wydarzeń przedstawionych w „Mieście Niebiańskiego Ognia”, po których Nocni Łowcy znaleźli się na skraju zagłady. Emma Carstairs nie jest już pogrążoną w żałobie dziewczynką, lecz młodą kobietą, która zamierza za wszelką cenę dowiedzieć się, kto zabił jej rodziców, i pomścić ich śmierć. Wraz ze swoim parabatai, Julianem Blackthornem, musi się nauczyć ufać swojemu sercu i rozumowi, gdy odkrywa demoniczny spisek obejmujący zasięgiem całe Los Angeles, od Sunset Strip aż po morskie fale roztrzaskujące się na plażach Santa Monica. Gdyby jeszcze serce nie prowadziło jej na manowce…
Jakby mało było tych komplikacji, brat Juliana Mark – uprowadzony przez faerie przed pięcioma laty – zostaje teraz uwolniony w geście dobrej woli ze strony porywaczy. Faerie rozpaczliwie poszukują mordercy, który zbiera wśród nich krwawe żniwo – i w tych poszukiwaniach potrzebują pomocy Nocnych Łowców. Kłopot w tym, że w krainie faerie czas płynie inaczej i Mark nie tylko prawie się nie postarzał, ale na dodatek nie rozpoznaje nikogo ze swoich bliskich. Czy będzie w stanie naprawdę wrócić na łono rodziny? I czy faerie naprawdę na to pozwolą?
Nie będę ukrywać, że jest to jedna z książek, na które czekałam niecierpliwie, oczekując tylko dnia, kiedy to będę mogła po nią sięgnąć. Kiedy okazało się, iż dzieło będzie mieć 830 stron, byłam wprost wniebowzięta! W końcu im więcej czasu spędzonego wśród Nocnych Łowców, tym lepiej, nieprawdaż? Jak się później okazało, nie było to idealne posunięcie...
Pani Noc, to ten typ książki, który zachwycająca i rozczarowuje równocześnie. Z jednej strony czytałam ją z zapartym tchem, następnie odkładałam ją na później, gdyż męczyła mnie niemiłosiernie. Dla fanów twórczości Cassndry Clare ta książka była wyczekiwaną premierą, również dla mnie. Nie oszukujmy się, by przeczytać tę książkę, trzeba się zapoznać z pozostałymi pozycjami o Nocnych Łowcach tzn trylogią Diabelskie Maszyny i serią Dary Anioła. Oczywiście śmiało, może ją przeczytać każdy, ale liczcie się z tym, że nabawicie się bólu głowy od spoilerów, które będą Was atakowały z każdej możliwej strony.
Mamy tu narrację trzecioosobową, ale jest ona tak dobrze poprowadzona, że mamy spojrzenie na każdego bohatera i jego myśli. Jest to ideale posunięcie, gdyż nie wyobrażam sobie innej narracji w książkach C.Clare. Akcja jest wartka, ale zważywszy na fakt, że książka liczy 830 stron, momentami bywała nużąca. Liczba stron dała mi się we znaki, miałam wrażenie, że czytałam tę pozycję co najmniej miesiąc. Wlekła mi się, co mnie naprawdę zirytowało, bo miałam tak ogromne oczekiwania i liczyłam, że będzie efekt WOW, lecz niestety go zabrakło. Sam język jest prosty, ale- moim zdaniem- tłumacz się w tym przypadku nie spisał i książkę czytało się nielekko. Przez to przyjemność z czytania nie była taka, na jaką liczyłam.
Oczy drugiego człowieka potrafią być lepszym zwierciadłem niż lustro wody. Jeżeli na mnie spojrzysz, zobaczę swoje odbicie w twoich oczach.Co do bohaterów, miałam wrażenie, że widzę tu Jace'a i Clary z Darów Anioła, tyle że w innych ciałach.
Julian Blackthorn- usposobienie łagodności, niezwykle wrażliwy, zauroczył mnie totalnie i skradł moje serce. Jego artystyczna dusza była tu tak dobrze przedstawiona, aż chciałam by mnie namalował. Mimo młodego wieku musiał zając się rodzeństwem, stał się dla nich autoryterem, nie mógł sobie pozwolić na żadne złe posunięcie, żadny błąd. Kochał rodzeństwo jak swoje dzieci, jestem godna podziwu dla jego poświęcenia i determinacji, dbał o wszystkich, tylko nie o siebie. Bardzo przypominał mi Clary, pod względem łagodności i pasji, jaką jest sztuka. Wydaje się dużo bardziej dojrzalszy od niej, ale w to już nie będę wnikać. Najbardziej na co zwróciłam uwagę, to na opis jego dłoni, które były niezwykłe smukłe (jak to u artysty), bardzo lubię takie małe szczegóły w książkach.
Emma Carstairs- dziewczyna z pazurem, nierozstająca się z Cortaną, jedyną rzeczą,która jest dla niej łącznikiem pomiędzy nią a zmarłymi rodzicami. Nosi w sobie ból i nieustającą tęsknotę, którą ukrywa pod przykrywką zemsty, nieodłącznym celem w jej życiu. Sarkazm towarzyszy przy większości jej wypowiedzi, a blizny na jej ciele świadczą o tym, jakim dobrymi odważnym jest wojownikiem, normalnie niczym Jace.
Tak wygląda krótki opis głównych bohaterów, którzy odgrywają tu najważniejszą rolę. Oczywiście nie zapominajmy o pozostałych postaciach, w szczególności Cristinie, Dianie i rodzeństwie Juliana, w tym o Marku!
Kilka słów o Marku też napiszę, bo jest to jedna z postaci w tej książce, która niezwykle mnie zaintrygowała. Niby Faerie, a jednak nie. Niby Nocny Łowca, jednak nie do końca. Od czasu jego powrotu do rodzeństwa, można zauważyć szereg zmian, jakie w nim nastąpiły, jak mała roślinka, która potem zamienia się w piękny kwiat. Z początku przestraszony oczekiwaniami wobec rodzeństwa, stopniowo odnajdywał siebie i to, co stracił wstępując do Dzikiego Polowania. Teraz mam lekki dylemat, bo gdyby ktoś zapytał mnie, kogo wolę: Juliana czy Marka, nie znałabym odpowiedzi...
Kiedy kogoś kochasz, ten ktoś staje się częścią ciebie. Jest we wszystkim, co robisz; jest w powietrzu, którym oddychasz, w wodzie, którą pijesz, i we krwi, która płynie w twoich żyłach. Jego dotyk trwa na twojej skórze, jego głos rozbrzmiewa ci w uszach, a jego myśli tkwią w twojej głowie. Wiesz, co mu się śni, ponieważ jego koszmary przeszywają ci serce, a te dobre sny śnicie wspólnie.
Relacja pomiędzy Julianem i Emmą jest dosyć niepowtarzalna... Mam nieco mieszane uczucia. Autorka bardzo dogłębnie przedstawiła ich więź, lecz z drugiej strony ich związek parabatai nieco psuje klimat. W ten sposób mamy tu trochę plątaniny. Przez całą książkę zastanawiałam się, jaki plan miała Cassie dla Juliana i Emmy. Nie wiem jak inni, ale ja jestem zadowolona jak potoczyły się ich losy, choć myślę, że niektóre rzeczy poszły zbyt gładko.
Jestem bardzo negatywnie nastawiona co do samego wydania. Okładka jest piękna, dobrze że u nas nie została zmodyfikowana. Zaś wszystko pozostałe daje wiele do życzenia i tu mogę sobie ponarzekać. Jak na taką książkę, powinno być wydanie w twardej oprawie, bo przez czytanie mój biedny grzbiet okropnie ucierpiał i wprost nie mogę na niego patrzeć! Dodatkowo strony są bardzo cienkie i jak za cenę 49 zł wszystko powinno być idealnie dopracowane, a takie nie jest. Mały szczegół, czyli czcionka tytułów rozdziałów, zauważyłam, że różni się od czcionki w pozostałych książkach o Nocnych Łowcach i drażniło to moje oko.
Podsumowując Pani Noc, to jedna z książek które chwytają za serce, o ile czytelnik na to pozwoli. Ja pozwoliłam i wyczekuję na kolejny tom. Jeśli mam być szczera, ta dobrze zapowiadająca się seria bardziej podoba mi się niż słynne Dary Anioła. Do Diabelskich Maszyn nawet nie porównuję, bo to moja ukochana trylogia, której nic,a nic nie zastąpi! Ta książka z pewnością nie jest wybitna, ale piękne opisy C.Clare podnoszą poziom tej młodzieżówki, która z pewnością się wyróżnia na tle innych. Już nawet nie wspomnę o prawie że idealnie zarysowanych bohaterach, których zapamiętuje się na długi czas! Z książki na książkę tej autorki mam wrażenie, że fabuła jest coraz bardziej rozbudowana, a można było zakończyć tę książkę na co najmniej 600 stronach. Możemy tu spotkać sporo melodramatyzmu, ale o tym musicie przekonać się sami. Jest dużo wątków i czasami szybkie przeskoki pomiędzy nimi powodują mały chaos, ale da się spokojnie to ogarnąć.
Wszyscy się zachwycają "Panią Noc", a ja nie wiem, co robić. Przez te ochy i achy mam ogromną ochotę na tę książkę, ale po "Mieście Upadłych Aniołów" postanowiłam, że nie sięgnę po żadną książkę Claire, bo bardzo mnie zawiodła - mogę śmiało powiedzieć a nie mówiłam?, bo według mnie Dary Anioła powinny były zostać trylogią, tak jak od początku było zaplanowane. Z tego powodu nie sięgnęłam też po Diabelskie Maszyny, ale Pani Noc kusi. Takie rozterki książkoholika :/
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Nie wiem, czy dobrym posunięciem było rozwinięcie trylogii na serię, ale moim zdaniem Miasto Upadłych Aniołów to najgorsza część z Darów Anioła. Nie zniechęcaj się! Polecam Ci Diabelskie Maszyny, bo ta trylogia jest naprawdę dopracowana i obraz wiktoriańskiej Anglii jest cudowny :)
UsuńI dobrze, że kusi, niech kusi dotąd, aż ulegniesz! :D
Nie czytałam nic od Cassandry Clare.Wstyd...Słyszałam,że ta książka ma złe tłumaczenie,ale ja najpierw muszę się zabrać za Dary Anioła! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Oj tam wstyd, bez przesady. :D Ale fakt, ta autorka jest bardzo znana i od Darów Anioła zaczęła się moja przygoda z młodzieżówkami, więc zabieraj się czym prędzej!
UsuńBuziaki! ^-^
Muszę się zabrać koniecznie! :)
UsuńKupiłam tę książkę jakiś czas temu i przyznaję, że mam wobec niej spore oczekiwania. Mam nadzieję, że się spełnią ;)
OdpowiedzUsuńKupując tę książkę też miałam spore oczekiwania. ;) W pewnym sensie książka im sprostała, ale mam pewne zastrzeżenia. Nie zmienia to jednak faktu, że warto przeczytać tę pozycję! ^-^
UsuńJestem po przeczytaniu 4 części Darów Anioła i zaplanowałam, że zanim sięgnę po Mroczne Intrygi dokończę tą serię i przeczytam Diabelskie Maszyny. Cóż, zanim zdołam je skompletować zapewne wyjdzie już kolejna część Mrocznych Intryg, lecz cóż :P Pani Noc jeszcze musi trochę poczekać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i czekam na kolejne posty. Zapraszam do mnie na recenzję ,,Błękitu Szafiru" :D
Julka z julyinthebookland.blogspot.com
Cóż, w takim razie życzę udanej lektury wśród Nocnych Łowców! :D Ja chętnie cofnęłabym się do czasów gdzie zaczynałam czytać Dary Anioła i Diabelskie Maszyny, bo teraz muszę czekać na kolejny tom Intryg, a z pewnością trochę się naczekam. A czytanie czegoś drugi raz nie jest już takie samo. ;-;
UsuńBuziaki! ^-^
Na pewno ją przeczytam jednak najpierw muszę w ogóle przeczytać Dary Anioła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Mój blog-KLIK!
W takim razie szybko się bierz za tę serię. :)
UsuńRównież pozdrawiam! ^-^
Jeszcze nie czytałam, ale jak najbardziej mam w planach! Szczególnie po tak ciekawej recenzji :D Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że choć trochę zachęciłam! :D
UsuńRównież pozdrawiam! ♥
Jestem w trakcie, dokładnie w połowie, ale przez nawał nauki muszę zwolnić, ale ugh ! Muszę czytać ! :D To jest cudowne. Kocahm Cassie i jej świat , jedyne co mnie drażni to tłumaczenie typu co to stela, albo Clave. :/ Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńhttp://books-world-come-in.blogspot.com/
Przez naukę nie mogłam szybko skończyć tej książki i bardzo wolno mi z nią szło, ale udało się! :D Też kocham twórczość Cassie, świat przez nią wykreowany jest z pewnością niepowtarzalny. Zgadzam się co do tłumaczenia, naprawdę mnie irytowało. ;-;
UsuńNiestety, ale niezbyt przepadam za książkami tej autorki. Nie przekonuje mnie jej styl pisania XD koleżanka próbowała mnie namówić na przeczytanie kilku książek Cassandry Clare, ale się nie dałam XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com
No tak, komuś może się spodobać taki styl pisania, komuś nie, to już rzecz gustu. :D
UsuńPozdrawiam również! :)
Koniecznie chce ją poznać. Chętnie przeczytam i zakupię :)
OdpowiedzUsuńNiestety należę do tego nielicznego grona osób,które nie zachwyciły się "Darami Anioła" i jak na razie nie mam w planach kolejnej pozycji pani Clare. Aczkolwiek w następnym miesiącu zamierzam dać Nocnym Łowcą jeszcze jedną szansę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
http://themessofbookie.blogspot.com/
Ja mam ogromny sentyment do Darów i myślę, że to głównie dlatego jest na mojej liście ulubionych serii, choć pozostałe jej dzieła są już lepsze np. trylogia Diabelskich Maszyn. Trzymam Cię za słowo, nie poddawaj się tak łatwo! :D
UsuńRównież pozdrawiam! ^-^
Fajnie było wrócić do świata Nocnych Łowców, ale niestety ,,Pani Noc" nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak wcześniejsze serie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Ja się nie rozczarowałam, ale skrycie liczyłam na coś lepszego. :D
UsuńRównież pozdrawiam!
Czytałam kilka recenzji, widziałam ją w empiku, ale jakoś jeszcze nie jestem do niej całkowicie przekonana...
OdpowiedzUsuńWażne jest by nie sugerować się w pełni opiniami innych, każdy jednak ma inny gust. :)
UsuńBardzo podoba mi się post, jest taki przejrzysty! Co do samej książki, jej objętość mnie przeraża, zawsze czuję się przez to jakaś ograniczona. Czytam trochę wolno i jak sobie pomyślę w ile dni bym czytała dobrą książkę, to aż głowa boli. Miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńhttp://kochamcieanonimowo.blogspot.com/
Jak ja czytałam tę pozycję, oczekiwałam tylko dnia, aż przeczytam ją do końca! Wlekła mi się niemiłosiernie. Już chyba wolałabym żeby Pani Noc miała maksymalnie 500 stron :>
UsuńPozdrawiam!
Zapoznając się z samym opisem fabuły, domniemam, że to jednak książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust, mam nadzieję, że w moich kolejnych recenzjach znajdziesz coś dla siebie :)
UsuńPozdrawiam! ^-^
Niedługo zabieram się za czytanie tej książki - nie mogę się doczekać i mam nadzieję, że mi się spodoba i nie rozczaruje mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam takie oczekiwania co do tej powieści, mam nadzieję,że spędzisz przyjemnie czas podczas lektury! :)
UsuńCzytałam wiele recenzji na temat tej książki, chociaż większość osób zachwalała ją bez umiaru. Na szczęście ile osób tyle opinii :) Ja osobiście nie zdecyduję się na lekturę, gdyż nie wpasowuje się w mój gust.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com
Myślę, że zdania są podzielone co do tej powieści, spotkałam się z mnóstwem negatywnych opinii :)
UsuńOczywiście, każdy ma inny gust :)
Pozdrawiam! :))
Mialam ogromne oczekiwania. Spodziewalam sie zapartego tchu, wartkiej akcji, braku jakichkolwiek checi na rozstanie sie z ksiazka. Chcialam, zebym na dlugo nie zapomniala tych 830 stron.
OdpowiedzUsuńNiestety rzeczywistosc okazala sie inna.
Na poczatku zanudzila mnie okropnie, zaczela rozkrecac sie okolo srodka. Wydarzenia nie porywaly, nie bylo wiele zaskoczen. Tak na prawde gdyby nie to, ze czasem musialam odlozyc "Pania Noc", bo meczyla mnie okrutnie, przelecialabym przez nia, nie odczuwajac wiekszych rewelacji. Zachwycilo mnie tylko jedno.
Opisy uczuc, ktore moge porownac z majstersztykiem "Szklanego Tronu". Odczuwalam je rownie mocno, co bohaterowie, plakalam razem z nimi. Cala relacja miedzy Julianem a Emma, zostala oddane w 200%, co ratuje moja opinie o tej pozycji. Calosc jest dobra, pozytywna, ale nie bardo dobra, czy wybitna. Jest okej. I tyle.
No i sam Julian. Ideal.
UsuńMyślę, że gdyby książka miała maksymalnie 500 stron, byłaby lepsza. Niektóre rzeczy moim zdaniem są zbędne, przez co wiele razy odkładałam książkę na półkę, bo po prostu mnie nużyła.. Wiadomo, każdy mógł oczekiwać od tej pozycji czegoś innego, ja w pewnym stopniu się rozczarowałam, ale i tak jestem pozytywnie zaskoczona :) Oby drugi tom był zdeeecydowanie lepszy!
UsuńPozdrawiam! ^-^
Myślę, że najpierw wezmę się za "Dary Anioła" :)
OdpowiedzUsuńPonad 800 stron to naprawdę wieeelka objętość, gratuluję!
Pozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
W takim razie szybko się zabieraj za tę serię! :) Taak, troszkę dużo tych stron jak na jedną książkę, ale dałam radę, choć takie pozycje lepiej mi się czyta w wakacje, kiedy mam na nie więcej czasu :/
UsuńRównież pozdrawiam! ^-^
Witaj, pierwszy raz się przypałętałam tutaj :D
OdpowiedzUsuńJestem w tracie czytania "Pani Nocy" i na razie jestem zauroczona. Wprawdzie nie czytam jednym tchem, miewam przerwy, ale to nie znaczy, że tracę zainteresowanie książką czy też ona mnie nudzi. Dokładnie jestem w momencie szukania węzła przez Marka i Emmę. Nie mogę się doczekać, aż Emma i Jules wyjaśnią sobie to napięcie, które między nimi powstało.
Pozdrawiam, Katia (zaczytana-i.piszecomysle.pl)
Też miewałam przerwy podczas lektury tej książki. :D Jest zbyt obszerna, by czytać ją na raz, bez wytchnienia.
UsuńW takim razie życzę Ci przyjemnej lektury! :)
Również pozdrawiam! :)
Raz mi się podobała, raz nie.. jednakże tyle na nią czekałam..; D Teraz pozostaje oczekiwanie na ciąg dalszy....
OdpowiedzUsuńhttp://paulabookfreak.blogspot.com/
Oby kolejny tom był lepszy, bardzo na to liczę. ;D
UsuńTrylogii nie czytałam, za to cała seria "Dary Anioła" już za mną - bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że "Pani Noc" trafi na moją listę książek do przeczytania :)
House Of Books