Tytuł: Kamieniarz
Autor: Camilla Läckberg
Liczba stron: 536
Cykl: Saga o Fjällbace; tom III
Wydawnictwo: Czarna Owca
Opis:
Październikowy poranek we Fjällbace. Rybak Frans Bengtsson wypłynął łódką, aby opróżnić więcierze, które zastawił na homary. Przy ostatnim z nich coś się mocno zacina, Frans przeczuwa, że nie będzie to zwykły połów, nie myli się, w siatce więcierza tkwi ciało dziewczynki...Patrik Hedström i jego koledzy z komisariatu policji w Tanumshede mają do rozwikłania kolejną skomplikowaną zagadkę. Podczas sekcji zwłok w płucach dziecka wykryto słodką wodę i ślady mydła. Ktoś utopił małą w wannie i wrzucił zwłoki do morza. Kto i dlaczego zamordował dziecko? Odpowiedzi należy szukać w odległej przeszłości...
źródło: lubimyczytac.pl
Recenzja tej powieści miała się tu pojawić już pewien czas temu, natomiast jak mogliście już zauważyć, ostatnio ten blog nie funkcjonował, z czego nie jestem zadowolona. Obiecuję sobie ciągle, że to się zmieni, ale aktywności nadal brak. Może niedługo się to zmieni, na co szczerze liczę. A teraz parę słów o Kamieniarzu.
Nie jestem wielką fanką kryminałów, bywam co do nich bardzo wybredna. Natomiast cykl Läckberg bardzo przypadł mi do gustu. Po trzecim tomie nadal mam ochotę na więcej i z pewnością w najbliższym czasie sięgnę po kolejną część.
Jeśli chodzi o aspekty związane z językiem czy stylem, nie mam co się rozpisywać kolejny raz, bo była o tym mowa już w recenzji tomu pierwszego, a na chwilę obecną nic się nie zmieniło. Autorka pisze na tym samym poziomie; nie mam żadnej uwagi, co do języka, jakim się posługuje, gdyż jest on bardzo przystępny dla czytelnika, tak samo styl. Zdania nie są długie, jedynie proste w odbiorze.
Przechodząc do samego Kamieniarza, muszę przyznać, że ten tom okazał się naprawdę nieprzewidywalny. Do samego końca nie wiedziałam, kto jest winien zbrodni. Może kiedy będę już bardziej doświadczona jeśli chodzi o kryminały, będę mogła lepiej rozstrzygać zagadki. Na razie nie wychodzi mi to zbyt dobrze, więc w sumie mogę się z tego cieszyć, zaskoczenie na koniec jest tym większe.
Co prawda nie pierwszy raz pojawiają się retrospekcje w książkach Läckberg, natomiast w tej pozycji spodobały mi się one najbardziej, o ile w dalszych tomach nie spotkam lepszych. Zostały one bardzo wyraziście nakreślone jak również szczegółowo. Zdecydowanie jeden z lepszych elementów tej powieści.
Kolejnym plusem są opisy przeżyć bohaterów, uwielbiam poznawać myśli i punkty widzenia postaci, analizować je - coś wspaniałego. Także one są szczegółowe, emocje postaci wyzierają z kart, dlatego sądzę, że książka jest dość prosta w odbiorze, ale posiada w sobie także pewną subtelność.
Kryminał wymieszany z wątkami obyczajowymi to moim zdaniem najlepsze połączenie. Spotkamy tu sceny budzące grozę, ale także takie, które mogą pobudzić czytelnika do refleksji, ponieważ autorka po mistrzowsku przedstawia zwykłe i codziennie ludzkie problemy, które są dosyć skomplikowane i trudne do rozwiązania.
Jeśli nadal zastanawiacie się, czy Kamieniarz jest wart przeczytania, to oficjalnie potwierdzę, iż jest. Już nie mogę się doczekać sięgnięcia po kolejny tom. Oczywiście żywię nadzieję, że mnie nie zawiedzie.
Jak dla mnie "Kamieniarz" trochę za bardzo obyczajowy. Wolę kryminały bardziej mrożące krew w żyłach.
OdpowiedzUsuńJa lubię te i te. Właśnie w Kamieniarzu szczególnie polubiłam te wątki obyczajowe, choć wiadomo jakieś wady mają. :)
UsuńLubię Panią Lackberg, polubiłam jej klimat, bohaterów i sięgam po kolejne tomy (w tej chwili muszę przeczytać jeszcze "Pogromcę lwów", bo nie długo zostanie wydany następny tom), ale przyznam szczerze, że nie wiem czy to co pisze pani Camilla Lackberg rzeczywiście jest kryminałem. Jeśli tak to bardzo obyczajowym, a niektóre historie o tym jak bardzo Ericka może się wtrącać w śledztwo, wydają mi się mocno przesadzone przez co książki tracą dla mnie na realności. Ale i ja podpisuję się pod Twoim podsumowaniem, że "Kamieniarz" jest zdecydowanie wart przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńPS. Niedawno skończyłam kruczy cykl i jestem bardzo ciekawa Twojej opinii o "Królu kruków"! ;)
Tak, muszę się zgodzić, wątki związane z Ericą i jej przesadną ciekawością dotyczącą śledztw mogą nieco działać na niekorzyść tej powieści. Jeśli chodzi o kryminały, jestem początkującą czytelniczką, dlatego ta forma bardzo mi odpowiada. Być może przy kolejnych powieściach tego gatunku, będę sięgać po te, które już nie będą obyczajowe. :)
UsuńSłyszałam wiele o tej autorce ale jakoś nie jest mi z nią po drodze. Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/09/55-recenzja-sexy-bastard-hard-eve-jagger.html
Jeśli nie Twoje klimaty, nie ma co na siłę się brać za twórczość Läckberg. ;-) Pozdrawiam
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale tyle pozytywnych recenzji wszędzie, że chyba w końcu się skuszę. ;D
OdpowiedzUsuńA polecam, polecam. ;-)
UsuńUwielbiam całą serię :)
OdpowiedzUsuńRównież!
Usuń