#3 Legion Samobójców

 Tytuł: Legion Samobójców

Oryginał: Suicide Squad

Polska premiera: 5 sierpnia 2016

Czas trwania: 2 godz. 2 min.

Gatunek: akcja

Jak dobrze być złym… Zebrać drużynę złożoną z najbardziej niebezpiecznych pojmanych superprzestępców. Następnie przekazać im najpotężniejszą broń, jaką dysponuje rząd. Wreszcie wysłać ich na misję, której celem jest pokonanie tajemniczego, nieprzeniknionego bytu. Amanda Waller, oficer amerykańskiego wywiadu, doszła do wniosku, że do takiego zadania nada się jedynie zbieranina łotrów, którzy nie mają absolutnie nic do stracenia.

Co zrobi Legion Samobójców, gdy jego członkowie zorientują się, że nie zostali wybrani dlatego, iż mają szansę wygrać, ale dlatego, że nikt nie będzie ich żałował, gdy poniosą klęskę? Czy dadzą z siebie wszystko, choćby mieli zginąć, czy będą walczyć o własne przetrwanie?

Wyczekiwana premiera roku? Zdecydowanie! By iść na ten film zachęciła mnie obsada i przede wszystkim cudowny soundtrack, którego uwielbiam słuchać. 
Ale czy pieniądze, które zostały przeznaczone na produkcję, nie poszły w błoto? O tym dowiecie się za chwilę. 

Legion Samobójców to jeden z filmów, o których jest naprawdę głośno. Nie znam osoby, która nie dowiedziałaby się o nim, nawet przez przypadek. Przez swoją reklamę, za którą zapewne wydano mnóstwo pieniędzy, zbiera ludzi do kin. Gdyby nie ten film, zapewne nie wiedziałabym, że powstał on na podstawie komiksów wydanych przez  DC Comics. Po obejrzeniu filmu nabrałam ochoty, by również z nimi się zapoznać.

 Zaczynając od obsady, fani Willa Smitha, Joela Kinnamana czy Cary Delevingne będą naprawdę zadowoleni. Aktorzy wykonali kawał dobrej roboty, wcielając się w swoje role. Nie omieszkam wspomnieć, że gwiazdami filmu zdecydowanie byli Jared Leto oraz Margot Robbie wcielając się odpowiednio w role Jokera i Harley Quinn. W skrócie kocham, kocham, kocham tę dwójkę! To głównie dla tych postaci poszłam do kina, oglądając zwiastun, czy GIF'y stwierdziłam, że muszę to zobaczyć i sama ocenić! 

 Jestem zdania, że akcja była nieco niespójna. Z początku wszystko rozwijało się zbyt powoli, natomiast pod koniec zbyt szybko. Do tego dochodzą wątki i fragmenty, których było dużo, ale momentami miało się wrażenie nieciągłości. Ale jeśli chodzi o wady, to zauważyłam tylko te, choć nie były one aż tak zauważalne. 

Zdaje mi się, że bohaterowie w tej produkcji mieli zbyt łatwo. Oczywiście to nie tak, że wszystko było usłane różami, ale liczyłam na więcej przeszkód, które nadałyby nieco dramaturgii. 

 Efekty specjalne to kolejny plus tego filmu. Widać było, że w nie zainwestowano, jak myślę bardzo dobrze. Różnorodność charakterów bohaterów sprawiała, że film oglądało się z przyjemnością, a soundtrack jest wisienką na torcie. Wracając do bohaterów, muszę przyznać, że każdy został w świetny sposób przybliżony i zżyłam się z nimi jeszcze bardziej.

Nie przypuszczałam, że polubię tego typu filmy, ale muszę zmienić swoje nastawienie. Od tej pory postaram się nadrobić zaległości i pooglądać nieco filmów o superbohaterach! 

A Wy co sądzicie o tym filmie? Byliście lub wybieracie się? Jeśli nie wiecie, jaką decyzję podjąć, mam nadzieję, że ta recenzja Wam nieco pomogła. Ja dodaję ten film do ulubionych i zapewne kiedyś obejrzę go kolejny raz!