Nigdy nie robiłam na blogu żadnych podsumowań i book hauli, dlatego stwierdziłam, że zrobię coś innego, podobnego do wrap up. Każdego miesiąca postaram się wstawiać posty, w których będę krótko przedstawiać książki, które w danym czasie udało mi się przeczytać. Nie będzie ich dużo, jakoby nie czytam aż tak dużo i szybko. Ale mam nadzieję, że parę pozycji się uzbiera. Nie przedłużając, zapraszam na pierwsze Przeczytane w...
We wrześniu udało mi się przeczytać w sumie 5 pozycji. Jestem z tego wyniku zadowolona, gdyż w ostatnich miesiącach miałam zastój czytelniczy i cieszyłam się, jeśli w danym miesiącu udało mi się przeczytać chociażby 2 książki. Mam nadzieję, że podobnie będzie w kolejnych miesiącach. Chciałabym tak zorganizować sobie czas, bym miała go na naukę, czytanie i oglądanie filmów czy seriali, a także na wychodzenie z domu. Choć tego ostatniego nie byłabym taka pewna; jestem typowym nerdem i poza domem jestem rzadko.
A oto książki, które przeczytałam w minionym miesiącu:
1. Dziecko wspomnień - recenzja
2. Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu - recenzja
3. Dzieci gniewu - recenzja
4. Ballada o przestępcach - recenzja
5. Osobliwy dom Pani Peregrine - recenzja
Dodatkowo przeczytałam najnowsze numery Deutch Aktuell oraz English Matters (recenzja) i obejrzałam film Nerve (recenzja) oraz 1 sezon serialu Stranger Things, którego recenzja powinna się pojawić niedługo!
Ciężko mi wybrać najlepszą czy najgorszą książkę miesiąca, dlatego najzwyczajniej nie będę tego robić. Jak zawsze jestem niezdecydowana, musicie mi to wybaczyć.
A ile książek Wy przeczytaliście we wrześniu? Jesteście zadowoleni z wyniku? Pochwalcie się w komentarzach!
Ostatnio, za sprawą zbliżającej się ekranizacji, bardzo dużo osób sięga po Osobliwy dom pani Peregrine, przez co mam coraz większą ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku!
Przekonaj się, może ta książka trafi akurat w Twój gust! Dziękuję. ;-)
UsuńGratulację dobrego wyniku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Tajemnic
Dziękuję i również pozdrawiam! :)
UsuńTak, pogodzenie wszystkiego- czytania, oglądania seriali/filmów, spotkań ze znajomymi i szkoły bywa trudne... Niestety w takim wypadku sprawdza się teoria 'coś kosztem czegoś', co u mnie było równoznaczne z przeczytaniem bardzo małej ilości książek. Tobie gratuluję wyniku i trzymam kciuki by kolejne miesiące były równie owocne! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
NeedRead
Ja od początku tego roku (nie szkolnego) widzę, że czytam mniej. Myślę, że pod koniec tego roku uzbiera się połowa tego, co przeczytałam w poprzednim roku. :/ Trochę przykre, ale nie czyta się na siłę i dla wyniku, tylko dla przyjemności. Dziękuję:)
UsuńPozdrawiam!
Ja we Wrześniu przeczytałam tylko 3 książki, ale i tak się cieszę bo też cierpiałam na zastój czytelniczy. Po prostu nie miałam ochoty czytać i jestem zadowolona, że udało mi się ruszyć do przodu :)
OdpowiedzUsuńW takim razie gratuluję, oby tak dalej! :)
UsuńJa we wrześniu wypadłam kiepsko. Wśród Twoich książek chcę przeczytać "Balladę o przestępcach" i "Osobliwy dom Pani Peregrine". :)
OdpowiedzUsuńMoże w kolejnym miesiącu będzie lepiej i będziesz zadowolona. :)
UsuńGratuluję wyniku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;-)
UsuńGratuluję wyniku - oby w tym miesiącu było jeszcze lepiej :) Mnie się pofarciło i wyszło aż 10 przeczytanych książek. Z wymienionych przez Ciebie pozycji znam tylko "Dzieci gniewu": mocny, dobry kryminał. Szkoda, że wydawnictwo nie pokusiło się o wydanie innych książek autora.
OdpowiedzUsuńNie liczę akurat na to, że będzie lepiej. :D Taki wynik w pełni mnie satysfakcjonuje, choć jeśli byłoby więcej odhaczonych pozycji, byłaby miła niespodzianka. Tak, Dzieci gniewu to bardzo dobra książka. Będę ją pamiętać przez dłuższy czas. ;)
UsuńTeż tyle przeczytałam we wrześniu i obawiam się, że od października liczba ta będzie stale maleć :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Mam nadzieję, że w moim przypadku nie będzie maleć. Może nie będzie tak źle. :)
UsuńPozdrawiam!
Czekam na recenzję Stranger things, jestem ciekawa jak Ci się spodobał.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się dodać ją jak najszybciej. :)
UsuńTakże we wrześniu przeczytałam Osobliwy dom pani Peregrine! Jakoś mnie nie powalił na łopatki i nie pobiegłam od razu po drugi tom, ale na film się wybiorę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Mam takie same odczucia, co do książki. :D Ja właśnie chciałam skończyć tę pozycję zanim wyjdzie ekranizacja.
UsuńPozdrawiam!
Ja we wrześniu mogę pochwalić się takim samym wynikiem! Nie wiem czy to dużo czy mało. Wiem jedno, że w październiku będę chciała się poprawić :D Zobaczymy jak wyjdzie z czasem, bo widzę że każdy ma go jak na lekarstwo. Nie czytałam żadnej z powyższych książek, ale wiem że Ballada o przestępcach wpadła mi w oko:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kejt_Pe
Piąteczka! Trzymam kciuki za Ciebie w październiku. :D No niestety, obowiązki często przesłaniają wolny czas i trudno go wygospodarować. :/
UsuńPozdrawiam!
Widzę, że w czytaniu mamy taki sam wynik :D chociaż ja w październiku podniosłam sobie poprzeczkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
ZaczytanaWiedźma.blogspot.com
5 książek to naprawdę dobry wynik :) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńCo do Twoich dylematów, jestem za tym aby przedłużyć dobę! Oprócz rzeczy, które wymieniłaś dodałabym jeszcze sen.. dużo snu ;)
Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych :)
Na planecie Małego Księcia
Przyjemnie widzieć tak zaczytaną młodzież :'))))
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM CIEPLUTKO!
Mi we wrześniu udało się przeczytać aż 10 książek. :D
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcie stwierdzam, że "Magiczne akta..." ma trochę tych stron. Kusi mnie ta książka. ;p
Jools and her books
Osobliwy dom pani Peregrine <3 Kocham...
OdpowiedzUsuńJa we wrześniu przeczytałam tylko 3 książki :/
Pozdrawiam, Ola
bookwithhottea.blogspot.com/